4.10.13

Kilka dni, a jakby nowa epoka. 
 
Pobudka o szóstej, o siódmej już w samochodzie. Oszronione szyby, zimno przenikliwe, a dopiero początek jesieni. Dzień w pracy pędzący na złamanie karku. Trzy kawy, dwa śniadania. Obiad ze stołówki. Stres, emocje, niepewność i odrobina radości z rozmowy z drugim człowiekiem. Szybki rajd po dziecię, byle zdążyć przed zamknięciem żłobka. Zakupy, powrót, kolacja i dziecko do spania. Ja padam razem z nią. Pobudka o szóstej.
 
Nieposprzątane. Nieugotowane. Prezent urodzinowy dla siostry - niekupiony. Cieplejsze spodnie dla Lulki - muszą poczekać do soboty. Mole znalazły nową kryjówkę i panoszą się pod sufitem. Pająk zagościł obok mojego łóżka. Brrr..... Oby tylko szybko przestawić się na nowe tory.
 
Tyle dobrego, że dziecię się cieszy. Z radością idzie do cioć, z powrotem opowiada swój dzień, w swoim narzeczu, domaga się: "Dzieci!, Ciocia! Bawić!". Niech tak trwa. Tylko noce niespokojne, za dużo atrakcji?
 
Więcej czytam niż piszę. I tak pewnie już będzie. Więc przepraszam.
 
Zmęczona, ale dobrym zmęczeniem. Oby jak najdłużej takim.

Dobranoc!

10 komentarzy:

  1. bo nie ma czasu na opisywanie tego wszystkiego ! trzeba cieszyć się tym tu i teraz... TYM największym skarbem, które tak szybko dorośleje.. a zasnąć razem obok to wspaniałe uczucie!.. pozdrawia mama dwuletniej już Zosi!

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana, życzę szybkiego powrotu na tory! ja zaczynam w poniedziałek i na samą myśl jest mi niedobrze.... :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia! Jakby to powiedzieć - łatwo nie jest. Ale damy radę, prawda? Bo kto ma dać radę jak nie my ;)

      Usuń
  3. Czyli następny etap rozpoczęty, powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dasz radę, wszystko to kwestia czasu i wyrobienia nowych nawyków, będzie dobrze:) Życzę powodzenia i wytrwałości:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam, że powroty do pracy są okropne. Na razie o tym nie myślę, ale jak czytam Wasze posty - to jestem przerażona. Boże dziewczyny może jednak warto zakładać jakiś biznes i nie musi być wysokodochodowy... Mam jeszcze trochę czasu, więc może coś wymyślę... Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia i wytrwałości! Wszystko zmierza ku dobremu, zawsze w to wierzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziewczyny, dzięki wielkie za te słowa! Chyba optymizmu mi trzeba sporo. Musi być dobrze , prawda?

    OdpowiedzUsuń
  8. Będzie dobrze! U nas te zmiany za dwa tygodnie, niania znaleziona. Już teraz nie mam czasu, oby sił było dużo. Oby!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo, to idę nadrabiać do Ciebie jak to uczyniłaś :) Trzymam kciukole wszystkie zaciśnięte :)

    OdpowiedzUsuń