I jak tu się nie chwalić? Jak nie pękać z dumy, gdy widzę, że lada chwila, lada moment nową umiejętność Lulencja posiądzie.
Nieuczona, niewprawiana, wlazła dzisiaj na krzesło przy szafie, zerwała pierwszą lepszą bluzkę z półki i hajda! - na głowę wzuwać zaczęła. I z jednej strony próbuje to odzienie włożyć, tej głowowej, lecz krzyczy "Mała! Inna!". I z tyłka (za przeproszeniem) strony, czyli tej (o ironio!), od której zaczynać należy. I w rękawki próbuje wcelować i na krągłym brzuszku wygładzić. Potem: "śiągnić", ciągnie tę bluzkę na boki, do góry, do tyłu, stawy trzeszczą, ręce się plączą, głowa gubi w odmętach. W końcu sukces. Oswobodzenie. Radość sięga zenitu. Powtórka z rozrywki, tak po raz drugi, piąty, dziesiąty.
I jedna tylko myśl matce, powiecie wyrodnej, w głowie się zalęgła.
"Kochanie. Walczysz z tą bluzką jak pacjent z kaftanem".
"Kochanie. Walczysz z tą bluzką jak pacjent z kaftanem".
spryciula :) ja to podziwiam, że jak się dziecku da trochę wolności, to ono samo całkiem przyswaja te nowości
OdpowiedzUsuńTak! własnie chodzi mi po głowie post o tym, ale zanim się ogarnę to pewnie trochę minie ;)
Usuńhahahaha:)
OdpowiedzUsuńno kaftan w końcu się ogarnie;p
Kaftan to podstawa!!
Usuń:) stęskniłam się. Dorosła!
OdpowiedzUsuńBo gdzie Ty się podziewasz ja się pytam?
UsuńGratulacje!! Uwielbiam te odstające brzuszki maluchów :)
OdpowiedzUsuńJa też, ja też. Ale żeby nie było - zdjęcie z odmętów internetu. Ja bym takiego ładnego zrobić nie dała rady ;)
UsuńTe wszystkie razy cieszą chyba najbardziej :)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńDorasta już pannica i chce być samodzielna. Poczekaj a zaraz z łazienki podczas kąpieli będzie Cię wypraszać i zakrywać się ze wstydem, bo już będzie taka "dorosła" ;)
OdpowiedzUsuńDorosła, dorosła. Zawsze będzie moją mychą i koniec ;)
UsuńHaha i człowiek sam się dziwi jakie rzeczy go zachwycają
OdpowiedzUsuńOj tak. Do niektórych radości aż wstyd się przyznać ;)
Usuńuśmiałam się szczerze:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Was ciepło:)
Ach proszę Cię bardzo. Pozdrawiam i ja :)
Usuń