Hello everyone! Zaczynamy trening. Nie potrzebujecie wiele. Butelka z wodą i ciężarek pięciokilogramowy. Zaawansowani mogą posłużyć się większym obciążeniem - jeśli nie macie własnego, na pewno któryś z sąsiadów z bloku chętnie pożyczy. To co, here we go!
Weźcie ciężarek na ręce, oprzyjcie o lewe ramię, nogi zegnijcie w kolanach, plecy proste i w dół i w górę, w dół i w górę na ugiętych kolanach. Piętnaście razy. Ciężarek na prawe ramię i znów: i raz, i dwa... Pamiętajcie od oddychaniu. I trzy i dwa i jeden, świetnie. Nie przerywając przenosimy ciężar ciała z jednej nogi na drugą - lewa, prawa, lewa, prawa i tak piętnaście razy. Zmiana! Ciężarek na lewe ramię i znów piętnastka. Lewa, prawa, czujecie jak pracują wam nogi? Bo ja tak! Zamiast liczenia możecie ćwiczyć mięśnie ust rytmicznie "szuszając". I trzy i dwa i jeden!
Dołączamy skręty bioder. Raz w lewo, raz w prawo - ćwiczymy, ćwiczymy! Nie za energicznie, by ciężarek nie wypadł wam z ramion, ale z energią drogie panie, z energią! Ciężarek na prawe ramię i raz i dwa! Czujecie ten pot? Możecie dołączyć rozruszanie łokciowej części rąk poklepując ciężarek w rytm skrętów. Czujecie to?! Jak dobrze, prawda?!
Teraz przechodzimy do mięśni pleców i brzucha. Zaniedbaliśmy je ostatnio, prawda? Ciężarek na ręce, prostujemy plecy, wciągamy brzuch i skłony: odkładanie, podnoszenie, odkładanie, podnoszenie, i znów piętnastka. Jedziemy! Jeśli wypadające włosy wpadają ciężarkowi do ust to polecam opaskę. Ale wystarczy że z wydechem będziecie zdmuchiwać włosy z twarzy. I trzy! I dwa! Świetnie!
Jeśli marzycie o zgrabnych pośladkach ta seria będzie dla was. Ciężarek na ramię, plecy proste, brzuch i wciągnięty i uginamy jedną nogę do półklęku - pamiętaj, plecy proste. Prawa noga dziesięć powtórzeń, lewa noga - osiem, dziewięć, dziesięć. W celu zwiększenia motywacji polecam upuszczanie na podłogę cennych przedmiotów typu smoczek. Ach, jak cudownie się zmęczyć!
Żyjecie jeszcze? Macie ochotę na więcej? To idziemy w plener. Po drodze zgarnijcie wózek typu czołg - im cięższy, tym więcej kalorii spalicie i bardziej wzmocnicie mięśnie. Zaczynamy od ćwiczeń na kształtne ramiona. Ciężarek do wózka, nogi ugięte w kolanach i jedną ręką odpychamy i przyciągamy bolid - i raz i dwa, brzuch wciągnięty, plecy proste, z uśmiechem patrzymy w dal. Piętnaście powtórzeń, potem zmiana ręki - i trzy i dwa i jeden. Świetnie!
Powoli kończymy (się ;). Poszukajcie najbliższej ławki, usiądźcie prosto, lewą nogę zahaczcie o łącznik między kółkami bolida. Przyciąganie-odpychanie wózka - fantastyczne ćwiczenie na łydki. Nie pomagajcie sobie ręką, sama noga pracuje! Trzynaście, czternaście, piętnaście. Świetnie! I zmiana nogi. Czujecie te mięśnie? Pomyślcie ile tłuszczyku spalacie. Macie dość? Wiem, że macie. Więc na koniec szybki trucht z wózkiem. Im dłużej, tym lepiej. Pamiętajcie o oddechu, plecy proste i truchtamy.
I jak? Dobrze było, prawda? Ciężarek śpi? Nie? No to lipa. Zaczynamy od początku.
wyobraziłam sobie Ciebie, jak na filmie motywujesz i ćwiczysz:)
OdpowiedzUsuńBrawo matka, brawo. Z tobą forma przez całe życie gwarantowana :D
To ja sie przylaczam do cwiczen :D
OdpowiedzUsuńNie, nie chciałabyś tego widzieć. Zapewniam cię ;)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj wszystko oprócz pleneru - winda się nam była zepsuła ;)
OdpowiedzUsuńchciałabym, chciała, chciałabym...chciała;)
OdpowiedzUsuń